nad bohaterką,jak mozna było się tak unieszczęsliwić,brak jakiegokolwiek racjonalizmu. Po czasie o facecie by zapomniała i ułożyła by sobie normalne życie - a tak - cierpiała do końca jak męczennica na pustkowiu.
Co do filmu - na pewno mogący wzbudzić kontrowersje,jest nieetyczny (chociaz nie lubię używać tego słowa) co tylko podnosi jego wartość,ale nie tylko,skomplikowana sytuacja matki z synem??? i ta błoga cisza..... nie da się opowiedzieć słowami,pochłonałem ten film wsłuchując się przez jeszcze jakiś czas w szum fal na napisach końcowych
9/10