ale bez rewelacji. Niektóre "genialne" wnioski, które wysnuwa Daryl są po prostu wyssane z palca np. ten o prędkości bieżni po której biegnie jego klient. Jednocześnie nie jest na tyle rozgarnięty by szybko zorientować się kto jest ojcem dziewczyny, a dało się to przewidzieć dużo wcześniej. Chociaż detektyw zabłysnął kilkoma rzeczami to uważam, że zagadki i ich rozwiązania w Monk'u były dużo lepsze.