to wspaniała i romantyczna opowieść o wielkiej przygodzie,miłośći,i przeznaczeniu, inspirowana nowelą Conrada,,Amy Foster''to obraz o uprzedzeniach i nietolerancji,a także zdolności przebaczania.polecam gorąco zakochanym,i nie tylko.
Wątpię, żeby był dumny. Ten film jest bardzo słabym odwzorowaniem opowiadania "Amy Foster". Co nie zmienia faktu, że miło się go ogląda ;D
muszę się zgodzic - opowiadanie znacznie się rózni, przede wszystkim w sposobie przedstawienia samej Amy, w filmie jej postac prezentuje się "łagodniej". Samo opowiadanie jest dużo surowsze.
Niemniej jednak, mimo mojego uwielbienia dla twórczosci Conrada, film jako odrębne dzieło-podobał mi się, niezwykle przejmujący i nastrojowy.