Pod wodą obok typa wybucha bomba, a on nic, facet zabija megalodona śmigłem i uprawia snorkeling w rowie Mariańskim, jakieś prehistoryczne gady swobodnie przemieszczają się między lądem a dnem oceanu... Wiem, że to sci-fi, ale no kur**! Bez przesady! Film ratują tylko sceny humorystyczne. Po opisach "krytyków" pod tym filmem, wiem że nigdy nie należy się sugerować tym co piszą, bo wiedzą dokładnie tyle co każdy inny człowiek... Wiedzą swoje.