PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=540501}
7,1 41 324
oceny
7,1 10 1 41324
6,1 11
ocen krytyków
Ostatnia miłość na Ziemi
powrót do forum filmu Ostatnia miłość na Ziemi

Gdy oglądałam “Perfect Sense” pierwszy raz, przerwałam seans w pewnym momencie, bo domyśliłam się, co zdarzy się dalej. Przeraziło mnie to. Prawdę mówiąc, paradoksalnie, ten film przestraszył mnie bardziej, niż najmocniejszy horror, których się sporo w naoglądałam. Ale jednocześnie ujął finalnym przekazem . Nie chcę “spoilerować”, więc napiszę tylko, że gdy dziś obejrzałam go do końca, poczułam ulgę, ponieważ jest w tym filmie bardzo pozytywny przekaz, który niweluje przerażenie. Bardzo prosty i piękny – taki, że ważna jest bliskość. Że nie powinniśmy bronić się przed okazywaniem uczuć. Że nie możemy się zamykać w sobie.
Że jeśli chcemy krzyczeć, to krzyczmy, że jeśli chce nam się płakać, to płaczmy, że jeśli kogoś lubimy / kochamy, to okazujmy to. Mówmy, patrzmy, dotykajmy. Czerpmy doznania nawet z najdrobniejszej chwili, która sprawia nam przyjemność.

killashandra

no to ładnie.....to powiedziałaś

remnik777

Dziękuję.

killashandra

Z tym krzyczeniem to może nie przesadzajmy - lepiej nie krzyczeć na ulicy (jeśli tylko mamy na to ochotę) - bo jeszcze Cię zamkną w pokoju bez klamek ;)

gauron

No tak, nie powinno się krzyczeć na ulicy. Widzę, że niezbyt jasno sie wyraziłam, bo chodziło mi o kontakt z bliskimi osobami. A nie wywrzaskiwanie siebie gdziekolwiek. Czasem chce się pokrzyczeć na kogoś bliskiego, bo emocje nie znajdują innego wyrazu, niż krzyk. A jeśli nie wykrzyczysz, to cisza pomiędzy bliskimi nabrzmiewa frustracjami i niedopowiedzaniami.
Jest taka scena w filmie, w której Ewan bluzga, totalnie obraża Evę, choć tak naprawdę pod krzykiem kryje się coś przeciwnego.
Potrzebuje jej. Potrzebuje bliskości, przed którą się bronił.
Mam nadzieję, że teraz już nie chcesz zamknąć mnie w pokoju bez klamek ;)

killashandra

Może po prostu za mało się rozmawia - tak szczerze? Nie mówi się drugiej osobie tego co chce się powiedzieć? Z różnych powodów, obaw.

Wczoraj akurat obejrzałem film "Take Shelter" ( http://www.filmweb.pl/film/Take+Shelter-2011-607536 ) - nic specjalnego, ale ciekawie zobrazowany właśnie problem w małżeństwie - gdy mąż zaczął mieć problemy ale nic nie mówił żonie to ta więź między nimi w pewnym momencie już wisiała na włosku; jednak gdy odważył się wyznać wszystko małżonce, podzielić się swoimi rozterkami to ta więź się odbudowała.

gauron

No tak, ludzie na ogół – przy okazji: nie lubię „generalizowania”, bo nie znam przecież wszystkich ludzi - obawiają się szczerości i wyrażania emocji. Każdy ma swoje powody, co należy uszanować. „Perfect Sense” pokazuje ekstremalną sytuację, która zmusza bohaterów do otwarcia się, ale tak naprawdę chodzi o to, aby otworzyć widzom oczy. Jednak… każdy z nas ma swoje zasady. Otwierasz się albo nie. Są ludzie, którym dobrze jest ze skrytością, są tacy, którzy wolą wszystko uzewnętrzniać. Recz chyba w chyba, żeby znaleźć równowagę.
Filmu, o którym piszesz, nie widziałam. Być może obejrzę. Lubię historie, w których ludzie wyjaśniają sobie, o co między nimi chodzi. To budujące i inspirujące.

gauron

powiem szczerze ze w momencie w którym stracili smak wpadł brat z dużym buchem:) i mocno zjarany ogladalem to juz jako horror normalnie dobry wkręt z taką chorobą przez którą można stracic zmysły z tym ze nie koniecznie musisalo byc w tej kolejnosci moglo np zaczac sie od wzroku.. ale wtedy nie bylo by filmu:) równie dobrze mogly wszystkie zmysly odejsc naraz a to dopiero schiza ...ale ogolem zgadzam sie z wypowiedzia killashandry ten film musial byc taki emocjonalny bo takty bylby niezly hardcore....

remnik777

Myślę, że kolejność utraty zmysłów jest tu doskonale ustawiona. Dozuje się kolejne ciosy w nasze zmysły, zarazem zmuszając do przemyślenia, jak utrata każdego z nich po kolei wpłynęłaby na postrzeganie świata. I naszą emocjonalność. Chyba najważniejsze jest w tym filmie to, aby docenić posiadanie zmysłów i możliwość odczuwania świata nimi wszystkimi. To dar, którego nie doceniamy na co dzień. „Perfect Sense” postawił tę kwestię na „ostrzu noża”.
Masz rację, że utrata wszystkich zmysłów naraz to byłaby totalna schiza. Kiedy sobie o tym myślę, to gorszego horroru nie jestem sobie w stanie wyobrazić…

ocenił(a) film na 7
killashandra

Pięknie powiedziane!


PS. Utrata wszystkich zmysłów to byłby koniec...

winczenca

Dziękuję :) Wiesz, tak sobie myślę, że ten film wskazuje w jakimś stopniu, jak bardzo nie doceniamy tego, jak wiele dają nam zmysły. Jak idziemy przez nasze dni, nie zauważając niczego, zajęci własnymi sprawami. A warto czasem oderwać się od smartfona i popatrzeć na świat, który nas otacza.

killashandra

Film jest naprawdę dobry tylko dziwi mnie jedna rzecz że po zjedzeniu takiej ilości różnego rodzaju żywności ich brzuchy normalnie reagowały i nikt nie chorował z tego powodu. Rozumiem że nie mieli smaku ale organizm ludzki nie przetrwałby takiego ekstremalnego pochłaniania surowego jedzenia itp. Przecież t można się zatruć a nawet i umrzeć na jakąś chorobę i to w tym filmie było nie pokazane bo pewnie mało ważne ale dla mnie to jest sytuacja normalna i sensowna. W filmie też nie pokazane były młodsze pokolenia ludzi którzy przeżywali ten okres. A co lepsze nie ma mowy o zwierzętach bo jeśli tak samo by reagowały to pewnie ci ludzi nie zdążyliby oślepnąć bo zostali by zjedzeni przez jakieś lwy lub groźniejsze stworzenia. Jak dla mnie to sytuacja w filmie jest ograniczona do właśnie tej ostatniej miłości ale motyw końca jest słabo uwidoczniony i w dodatku niedokładnie. Ale to już zależy kto na co patrzy i jakie ma wymagania od danego filmu. Pozdro ;)

snafii1979

Pewnie tak, z fizjologicznego punktu widzenia, ale myślę, że - przepraszam - wyrzygali to wszysto, bo tak reaguje ludzki organizm, czego oszczędzono nam w filmie. Piszesz, że nie pokazano tam młodych ludzi, ale zauważ, że to intymna historia związku pary dojrzałych ludzi, która wysuwa się na pierwszy plan. Niby historia jest globalna, bo utrata zmysłów ogarnia cały świat, o czym dowiadujemy się w komentarzach zza kadru, ale historia skupia się na dwojgu ludziach. Co na swój sposób, całą tę katastrofę, naznacza pięknym obrazem ich uczucia. Że nic na temat zwierząt - to historia ludzi. Przy okazji polecam programy przyrodnicze BBC - bez cienia złośliwości ;) - bo są cudne i jest w nich wszystko. Niedawno TVP1 emitowała ponownie "Świat z lotu ptaka" - jest w nich piękno i okrucieństwo, są tam obrazy, w które trudno uwierzyć, bo co my wiemy tak naprawdę o zwierzętach.
Pozdrawiam :)

killashandra

Myślę teraz że masz rację a ja dzięki twojej wypowiedzi zmieniłem punkt myślenia na temat tego filmu. Z góry Tobie dziękuje za naprawdę wartościową wypowiedz i pozdrawiam.

snafii1979

Niezmiernie mi miło :) Zawsze fajnie jest wymieniać opinie, gdy dyskusji towarzyszy przyjazne nastawienie, a nie jakieś pretensje, co gdzieśtam, niestety, obserwuję w innych wątkach. No i po co to - życie jest wystarczająco stresujące. Dlatego i ja dziękuję, i także pozdrawiam.

killashandra

Oglądnij, proszę, Ludzkie Dzieci, jeśli jeszcze nie widziałaś ;)
Nie czytaj recenzji ani nic, oglądnij, z mojego polecenia ;)
Pozdrawiam

B

b4rt3k0pl0

Oglądałam :) Świetna historia, znakomita. Nie napiszę zbyt wiele, bo musiałabym sobie ten film przypomnieć. W każdym razie, chyba mam słabość do takich tematów, opowieści, w których ludzie postawieni zostają w obliczu końca.
Dziękuję za przypomnienie tego tytułu i pozdrawiam również :)
P.S. Ja ze swej strony polecę film o banalnym tytule "Love" w reż. William Eubanka. Ma średnie recenzje, ale mnie ujął. Astronauta zostaje wysłany na dość zużytą stację kosmiczną. Więcej nie napiszę ;)

killashandra

dobrze, że powróciłaś do tego filmu bo co jak co ale zasługuje na poświęcenie mu 2 godziny z każdego życia na Ziemi.

markin

Ja mu poświęciłam nawet więcej, niż 2 godziny. Oglądałam go "na raty" chyba ze trzy razy, może cztery i dużym wysiłkiem psychicznym było dla mnie obejrzeć go do końca. Jednak warto było, mimo niepokoju, jaki na trwałe zagościł w mojej głowie.

killashandra

świadomość iż bez zmysłów jesteśmy warzywami może niepokoić. Z tego co pamiętam to w filmie pozostawiony został zmysł dotyku mogli dołączyć jeszcze ten mały fragment :)

markin

Tak, masz rację :) I tak sobie teraz myślę, lekko przearanżowując moje refleksje, że zmysł dotyku, sam dotyk, jest. najitymniejszym ze wszystkich. Nie węch, nie smak, nie wzrok, nie słuch. Na dotyk pozwalamy tym, których lubimy albo kochamy. To chyba ten "perfect sense", jak mówi tytuł fimu. I można byłoby pomyśleć pozytywnie o jego wymowie w tym kontekście. Ale ja nie mogę. Brak pozostałych zmysłów byłby nie do zniesienia. Niemniej, dzięki za cenne spostrzeżenie :)

killashandra

no właśnie jakoś tak wydaje mi się iż właśnie dotyk tworzy najwrażliwsze dusze czyli rzeźbiarzy polecam do obejrzenia
"Camille Claudel" http://www.filmweb.pl/film/Camille+Claudel-1988-4431

markin

Akurat tego filmu nigdy nie obejrzałam, choć bardzo lubię filmy o artystach, więc może po niego sięgnę. Preferuję malarzy i rysowników. I filmy o nich. "Dziewczyna z perłą" o powstaniu słynnego obrazu Vermeera, "Kontrakt rysownika" Petera Greenaway'a, nawet "Pollock" Eda Harrisa, choć twórczości Pollocka nie przyswajam, że wymienię te, które mi się w tej chwili przypomniały.
Niemniej, gdy myślę teraz o rzeźbiarzach, to oni potrafią tworzyć, używając jedynie dłoni. Bez dodatkowych narzędzi.
Jednak, nie wyobrażam sobie człowieka ograniczonego w swych zmysłach do dotyku.

ocenił(a) film na 8
killashandra

Świetnie to ujęłaś... Ja też podczas oglądania czułem "dreszcz" jak przy horrorze... Film na pewno nie dla wszystkich , moja żona zasnęła po 30 min. a córka wyszła do swojego pokoju po godzinie... Ale wiadomo , każdy ma swój gust. Dla mnie film rewelacyjny . Po obejrzeniu , podczas napisów końcowych siedziałem i patrzyłem w ekran... Co do zmysłu dotyku , który pozostał bohaterom na koniec filmu , to podejrzewam że był ostatnim zmysłem który później również zniknął... i to dopiero przeraziło...

and7211

Dziękuję. Ten film nie wszyscy przyjmą; zresztą z każdym filmem tak jest. Albo bierzesz, albo nie. Kwestia gustu, jak piszesz. Banalne, co napiszę, że o gustach się nie dyskutuje. Wiadomo. Każdy ma swój. I trzeba to uszanować, po prostu.
Dla mnie także ten film to rewelacja. Dawno nic mnie tak nie "wzięło" i równocześnie z trudem go obejrzałam do końca. Byłam przejęta i przerażona. Żadne wizje zagłady, typu "2012", nie wywołały we mnie takiego strachu i zaangażowania w fabułę.
Ja także pomyślałam o utracie zmysłu dotyku. Człowiek kompletnie pozbawiony zmysłów - absolutnie przerażające.
A zatem ceńmy je.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones