też oglądałam dzisiaj ;) również bardzo mi się podobał!

No, najfajniejsza scena w filmie z Whoopi była kiedy jej postać (nie pamiętam imienia) dawała czek zakonnicom. Po prostu odlot :D

"4 miliony dolarów?!" Epic ;)

"...kiedy jej postać (nie pamiętam imienia)..."

Oda May Brown, ale przez jakiś czas udawała w filmie Ritę Miller:)

Też uwielbiam. Bez kitu, TEN BÓL oddania takiej kasy... :D

Zgadzam się:)

Również bardzo ją lubię ( nie tylko w tym filmie). Fajna babka i fajny film.

Whoopi Goldberd świetna, dla niej dałam 3, a nie 1. Ilość kiczu w filmie nie pozwala na wyższą ocenę, jednakowoż Goldberd jest niezaprzeczalnie fantastyczną aktorką :)

podbijam! jest świetna! :)