Witajcie.
Zastanawialiscie sie kiedys jak by to bylo miec Dajmona?
Chcelibyscie jakiegos?
Jak tak to jakiego?
Ja osobiscie uwazam ze byloby fajnie, chcialbym by byla nim wilczyca.
Odkąd przeczytała powieści Pullmana usprawiedliwiam swoje gadanie do siebie, mówiąc, że mówię do swojego dajmona ;D
Hmmm. Przed sekunda obejrzałam ten film... i myślę że chciałabym mieć lwicę lub tygrysa :D Jakiegoś drapieżnika ;)
Widziałam film dość dawno temu, ale nadal mam żywo w pamięci urywki z książki :) Btw. mogliby zekranizować drugą część, dzieje się tam duuuużo więcej niż w pierwszej. A jeśli chodzi o dajmona, to mogłabym mieć węża, ew. dużego włochatego ssaka, np. tygrysa, czy wilka :) Coś drapieżnego :) Ale najfajniej by chyba było, gdyby mój dajmon się zmieniał cały czas, nie tylko dopóki będę dzieckiem :)