Złoty kompas
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
O ile ekranizacja trylogii Tolkiena jest dziełem samym w sobie to film "Złoty kompas" nie mieści się nawet w pojęciu ekranizacji.
Gdybym nie czytał "Mrocznych materii" uznałbym go po prostu za nie dopracowaną bajkę. Jak już ktoś tu wspomniał akcja rogrywa się zbyt szybko. Lyra szybko zmienia swoje położenie co nie niesie za sobą informacji a co ważniejsze nie tworzy żadnego klimatu. Krótkie wyjaśnienia odnośnie pochodzenia Lyry przez jej matkę, po prostu śmieszne wprowadzenie Lee Scoresby'go. Człowiek wychodzi z kina lekko zakręcony. Do tego ten dubbing... kompletna porażka. Może uznali że to będzie film dla dzieci? Książka na pewno nie jest. Ratunkiem byłyby jeszcze efekty specjalne i muzyka. Niestety nie są.
Wychodziłem ze znajomymi zażenowany tym, że propozycja obejrzenia filmu padła z mojej strony.
Witam
Niestety muszę poprzeć wypowiedź kolegi...film nie zachwyca dosłownie niczym - no może troszkę efektami specjalnymi, ale jak wszyscy wiemy efekty to nie wszystko. Dlamnie jednym z największych minusów tej pseudoekranizacji jest zbyt szybko zmieniająca się akcja a przy okazji zbyt wiele pominietych wątków które mamy w pierwszym Tomie trylogii P.Pullmana.
Stety niestety ten kto czytał książkę bedzie zażenowany już po pierwszych 10 minutach. Dziś jednak bedąc w kinie zauważyłem że chyba niewielu na owym seansie było tych którzy w dłoniach swych dzierżyli trylogie, ponieważ co chwilę wybuchały salwy śmiechu np na widok czarownic, tatarów czy cyganów.
Tak czy owak ja osobiście wolałbym obejrzeć ten film w orginalnej wersji z napisami bo być może wtedy nie byłoby mi wstyd za dubbing.
A tak na marginesie i tak chyba większość z nas "zaznjomionych z ową trylogią" wybierze się na kolejne dwie części by dokonać kolejnych porównań - o ile powstaną.
Pozdrawiam
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
