Kiedy oglądam zwiastun "Casino Royale" to widzę faceta, który umie się bić i lubi kobiety. Brak mi takiej "klasy" Bonda, która była zauważalna wcześniej. I nie mogę odżałować tego, że Craig jest blondynem...
Według mnie jest dobrym Bondem a "Casino Royale" to najlepszy z dotychczasowych filmów o Jamesie Bondzie. Co prawda nie jest tej klasy co Moore czy Connery, ale dużo lepszy od Lazenbego, Daltona i Brosnana! Film pełen akcji i dużo lepszy od ostatniej słabej osłony z Brosnanem "Śmierć nadejdzie jutro". A to że jest blondynem no cóż nikt nie jest doskonały!
Według mnie v-ce najlepszy Bond. Lepiej zagrał tylko Brosnan :P no ... może Moore jeszcze miałby coś do powiedzenia xD
Umie się bić owszem, ale sam tez trochę dostaje po "ryju" nie to co poprzedni Bondowie gdzie jednym paluszkiem przewracali osmiu chłopa...
Body zgadzam się, tamic Bruce Wilis, masz rację... NAJLEPSZY BOND!
Taki, taki...Realny! Nie taka bajeczka, jak te pozostałe. ;)
Trochę drastyczny ale za to świetny... :D
Oj dostawali po ryju, ale żeby nos złamany, krewka pociekła to raczej nie koniecznie. A tu wszystko jest realniejsze.
Moim zdaniem Craig jest najlepszym Bondem zaraz po S. Connerym. Co z tego że jest blondynem? Jeśli chodzi o ten brak klasy jak mu tu ktoś wcześniej zarzucił, przypominam że są to początki Bonda i on się dopiero wyrabia ;-)
Odnośnie dostawania po ryju, rzeczywiście Craig dostaje i to mocno. Zwłaszcza gdy obrywa po jajkach ;-) Według mnie nie jest przesłodzony jak np Pierce. Jest bezwzględny i do tego przystojny - chociaż w tym wypadku zdania są podzielone.
Tak czy siak Craig jako Bond - rewelacja.
Pozdrawiam fanów 007