Nie poważałem jej kiedys specjalnie jako aktorki. Była, bo była, ale ni mnie ziębiła, ni mnie parzyła... Potem zagrała w "Moulin Rouge", potem zobaczyłem "Innych", a chwilę potem "Dziewczynę na urodziny" i rozszalałem się za nią... Czas dobrze dla niej pracuje, oby tak dalej!