Zauważyliście, że cała akcja w sali weselnej w ostatnim odcinku to jedno długie ujęcie? Takiego master shota w polskiej telewizji chyba jeszcze nie było :-) realizacyjny majstersztyk.
Pewnie, ze tak - obejrzałem ja kilka razy, majstersztyk. Prawie 10 minut i wszystko zagrało, no może poza ultra fatalnym siostrzeńcem/bratankiem(?) Jacka - ten od cioci. Poza tym prawie każde wejście gdziekolwiek , kamera podąża na jednym strzale za bohaterami. Za to kocham ten serial.
zauważyłeś że w prawie każdym odcinku jest takie długie ujęcie zza pleców Kuby? W pierwszym odcinku szedł tak przez Betlejem. Tak samo na imprezie u Mariusza. Trochę późno ogarnąłeś, że to standard dla tej produkcji :P
Poza tym - zobacz sobie film Birdman. To nie jest wszystko kręcone na jednym oddechu, tylko dobrze zmontowane.
Teraz są, nawet w Polsce, takie techniki montażowe, i takie oprogramowania, że można niezauważalnie skleić 50 ujęć i będziesz przekonany, że to jedno długie ujęcie. Więc uważajcie z tymi zachwytami, bo to może być tylko dobra praca komputerowców od postprodukcji.
Jeśli nawet jest to sklejka z kilku ujęć to nie ma co uważać z zachwytami bo i tak się należą, dla gości od postprodukcji.
Coś podobnego było w True Detective (1 sezon) w scenie napadu na gang bikerów... Meega!
A gdzie ten spoiler kiedy Jacek od początku gadał o weselu, wiadomość o nim pojawiła się w pierwszej scenie z Jackiem.