Jest sens oglądać od 4 lub 5 sezonu? Dzieje się coś ciekawego? Jestem po Banshee, gdzie zawsze miałem ochotę oglądać, a Justifed obejrzałem 4 pierwsze odcinki i nudą wieje. Nie lubię fabuły gdzie jest główny bohater a reszta wszystko w każdym odcinku innego. Preferuję coś w stylu Prison Break, 24 godziny, Banshee, Homeland,. Wataha... Ten serial chyba nie dla mnie, chyba, że sezony z 2013/2014 są ciekawsze?
"Nie lubię fabuły gdzie jest główny bohater a reszta wszystko w każdym odcinku innego." - w sensie, nie lubisz seriali, w których każdy odcinek opowiada inną historię? Bo jeśli o to chodzi, to nie przejmuj się, pierwszy sezon po jakimś czasie zaczyna mieć już ciągłą historię, tak samo kolejne sezony. Z początku też mnie ten serial za bardzo nie wciągnął.
A co do tego, czy warto oglądać wcześniejsze sezony - dwóch aktorów grających ważne role w drugim sezonie dostało Emmy, w pełni zasłużenie. Myślę, że to wystarczy za odpowiedź.
Na początku tylko każdy odxinek jest o czym innym, potem wszystko się wiąże a Homeland przy tym to pikuś.
Od ośmego zaczął się rozkręcać a w drugim sezonie jak wkroczyła do akcji rodzina Bennettów polecam też z początku byłem rozczarowany zobaczymy jak będzie dalej..