Strasznie lubiłem ten serial w dzieciństwie. Obawiałem się, że powrót po latach będzie rozczarowaniem. I rzeczywiście, z początku serial wydał mi się nieco tandetny (na siłę komiczna muzyka, równie na siłę komiczne efekty dźwiękowe). A jednak szybko się wciągnąłem i przestało mnie to wszystko jakoś razić. Przeniosłem się myślą własnych szkolnych lat. "Tucker, Becka i inni" z lekkością przypomina piękno tamtych czasów. To ciekawe historie o problemach nastolatków, potraktowane z dobrym humorem i prawdziwym wdziękiem. A do tego morały z nich płynące są całkiem sensowne i wartościowe. A więc w sumie: nostalgiczny klimat szkolnych lat, niezły humor, urocze postacie (rewelacyjnie zagrane) i ich relacje, poprowadzone tak, że ciepło się robi na sercu.