PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10026447}

Wszystkie kwiaty Alice Hart

The Lost Flowers of Alice Hart
7,6 2 352
oceny
7,6 10 1 2352
Wszystkie kwiaty Alice Hart
powrót do forum serialu Wszystkie kwiaty Alice Hart

Rozszerzona recenzja
THE LOST FLOWERS OF ALICE HART.

Czyli co gdyby Sinobrody, człowiek z obsesją kontroli; po brzegi wypełniony własnymi demonami* (w tej uwspółcześnionej wersji niedziany, niestary i niebrzydki) miał córkę?
Zaś tytułowa Alice Hart, która po doznaniu pasma krzywd i traum; niczym "Mała Syrenka" traci swój własny głos, i za wszelką cenę próbuje go odzyskać.
Być może nawet "spalić" własną przeszłość, by móc odrodzić się z popiołów na nowo, niczym mityczny Feniks...

Mini recenzja po 3 odcinkach z 7, lecz muszę skrobnąć tę parę słów, (na razie skrótem) bo się uduszę!

No i leci ode mnie 10. Czapki z głów.
Ostatnio chyba tylko "Ród Smoka" zrobił na mnie podobnie silne wrażenie.

Wszystko w "Wszystkie Kwiaty Alice Hart" sprawia, że serial ten jawi mi się jako
urealniona, współczesna mieszanka baśni, opowiedzianych na nowo, językiem brudu i mroku. Przerażająca, a jednak niepozbawiona piękna... Piękna walczących kobiet, takich jak June Hart - babcia Alicji - o lepsze jutro. W tej roli fenomenalna Sigourney Weaver w życiowej formie. Oh, jak dobrze ujrzeć tą aktorkę w czymś na miarę jej możliwości! (Zamiast popylanka jako niebieski Smerfuś w prostackich historyjkach Camerona, gdzie jej talent rozmienia się na drobne.)

Mamy tutaj zawarty wszechobecny symbolizm i cały zbiór nieodkrytych jeszcze przez widza tajemnic.
Nieznany język Kwiatów i wielo-poziomowe znaczenie tych tytułowych. Historia ogromnej krzywdy, winy, i kary. Poruszony temat ciągnącej się najprawdopodobniej przez kilka generacji przemocy domowej...I nie jest to obraz w żadnym razie pudrowany.

Miałam mokre oczy wiele razy...Dewastująca, przygniatająca opowieść, gdzie samo piekło otoczone jest urzekającą scenerią przepięknej, ale i surowej australijskiej ziemi.

Aktorstwo, postaci, prowadzenie historii, klimat współczesnej mrocznej baśni o wielu warstwach. Magiczne, urokliwe plenery cieszące oko i dające jakąś tam formę oddechu, czy swoistej "pociechy".
Klimat tajemniczy, tak niepokojący i gęsty, że można go kroić tylko ostrym nożem...Melodie w tle.

Imo rewelacja pod każdym względem.
Miałam dobre przeczucia co do tej nietuzinkowej produkcji.

Szkoda mi tylko że Vickersa (przynajmniej na razie) tak mało, bo jest tu - jak zresztą wszyscy, z najmłodszymi aktorami włącznie- wyśmienity.
Ale że prym tu wiedzie Sigourney Weaver w najwyższej formie, to przecież nie będą narzekać jak jakaś kretynka.xD
Tym bardziej, że jego wątek pozostaje jeszcze mocno niedopowiedziany...A z relacji czytelniczek książki, z którymi się wymieniamy uwagami wynika, że postać Clema Harta, (która na razie wypada na 309 razy bardziej demoniczny charakter niż rasowy Książę Zła) nie odkryła jeszcze wszystkich kart, i że jej, mimo wszystko - tragizm - powinien należycie wybrzmieć...


Człowiekowi też żal że "The Lost Flowers of Alice Hart" nie są hitem, tylko jakieś nijakie dziadostwo nastolatkowe, extra trywialne pieldolety pt."Tego lata stałam się piękna."
Nosz kuffa. :/
Niby do przewidzenia, ale takie rażące olanie takiej legendy jak Sigourney Weaver - i to w życiowej aktorsko formie - jest karygodne po prostu.
Perełka, na 8 miejscu polskiego Amazona.
Zdecydowanie moim zdaniem za nisko, bo to sam top.


*mówiąc w przenośni.

ocenił(a) serial na 7
WhiteDemon

Doskonale zrobiona, koszmarnie egzaltowana tandeta. Tak, w tej kategorii to arcydzieło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones